środa, 28 stycznia 2015

Kosmiczny Pamiętnik 3 ciąg dalszy

     Weszliśmy do niewielkiego domku i zaczęliśmy sprzątać. W sumie to musieliśmy tylko zamieść, zetrzeć kurze i umyć okna.
        Kiedy skończyliśmy Marek wniósł rzeczy, które zabrali ze swojego domu. Po chwili wszystko było poukładane i można było zawołać dzieciaki. Małgosia, rudowłosa dziewczynka o piwnych oczach, weszła rozglądając się ciekawie. Niebieskooki blondynek- Kacper nie podzielał entuzjazmu starszej siostry.
 -Po co tu przyszliśmy?- zapytał. Kucnęłam naprzeciwko niego i spojrzałam w jego zapłakane oczka.
 -Po to żebyście tu zamieszkali, bo gdybyście nadal mieszkali tam gdzie wcześniej to by was zabrali do ,,piaskowca" i zmuszali do pracy, albo gorzej.-wyjaśniłam spokojnie.
 -To tam zabrali mamę i tatę?- zapytała dziewczynka.
 -Nie.- odpowiedział Marek. Małgosia i Kacper wpatrywali się w niego wyczekująco. 
 -Uwierzcie, nie chcecie wiedzieć.-powiedziałam za przyjaciela.
 -To jest to gorzej.- powiedziała, tak jakby, do siebie.
 -Tak.
 -Ale ich uwolnimy. Prawda Kanuna?
 -Przecież już ci to obiecałam.-odpowiedziałam uśmiechając się do niego.Było już ciemno i dzieciaki powoli szły spać. Kiedy leżeli  już w łóżkach wyciągnęłam z plecaka książkę ,,Sny Gwiazd", którą dostałam od mamy, i zaczęłam im ją czytać. Zasnęli już po paru rozdziałach.Odłożyłam książkę na półkę.
 -Muszę iść. Jutro przyniosę ci lekcje.-(jesteśmy z tego samego rocznika).- Pamiętaj, że nie wolno ci się pokazywać w mieście.
 -OK dziewczyno mną się nie martw.
 -Tylko przypominam. Cześć!- powiedziałam wychodząc.
 -Cześć.  
     Odchodząc spojrzałam jeszcze raz w jego stronę. Stał w drzwiach oparty o framugę. Żałowałam, że nie mogłam zostać, ale musiałam iść dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz