Kosmiczny Pamiętnik 5
4 marca, środa 2021r.
Siedziałam z Minkom na jednej z wyższych gałęzi starej jabłonki. Po, około, godzinie wiewióreczka weszła mi na kolana, zwinęła w kuleczkę i poszła spać.
-To jaki mamy plan?
-Muszę odnaleźć siostry.-odpowiedziałam Markowi siedzącemu na równoległej gałęzi.-W piątkę łatwiej nam będzie wszcząć bunt i...
-Kiedy rząd będzie zajęty uciszaniem buntowników, my uwolnimy więźniów niezauważeni?-przerwał mi.
-Dokładnie. A jeśli uwolnimy wszystkich nie będą mieć pewności kto to zrobił.
-Dla mnie bomba, tylko gdzie są twoje siostry.
-Widzisz tamtą gwiazdę?-spytałam pokazując malutki punkcik znajdujący się najbliżej księżyca.
-Tak.
-Dwie nadal tam są, a trzecia, moja bliźniaczka Akiko, mieszka na drugim końcu lasu.
-OK, a jak zamierzasz się tam dostać?-zapytał patrząc na niebo rozjaśnione miliardami gwiazd.
-Tak samo jak moja mama przyleciała na Ziemię. Gorzej będzie z tym jak ja je rozpoznam, w życiu ich nie widziałam.
-Myślę, że nawet jeśli ty nie rozpoznasz ich, to one rozpoznają ciebie.-Westchnełam. To, że one rozpoznają mnie było jak jeden do tysiąca. Delikatnie podniosłam Minkę i ułożyłam ją w dziupli.
-Idź już, ja zostaję.
-Ale ty też musisz odpocząć...
-Jeśli zamkniesz wolnego ptaka, umrze, ale jeśli go jedynie oswoisz, będzie żył dłużej i w razie potrzeby nie zawiedzie.-to go chyba przekonało bo mruknął jedynie ,,Dobranoc" i zszedł na dół.
Uśmiechnęłam się do samej siebie i weszłam jeszcze trochę wyżej. Położyłam się na dużej ,,półce". Patrząc na gwiazdy próbowałam odpowiedzieć sobie na pytanie:
,,Jak rozpoznam siostry?".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz